Teatralny giveaway

share and show love
W tym roku, w porównaniu do poprzedniego, frekwencja zdecydowanie dopisała - aż osiem osób zgłosiło się do skromnego, parowego konkursu. Mam nadzieję, że - jeżeli tylko Machina parowa dotrwa do trzecich urodzin - w przyszłym roku pod tym względem będzie jeszcze lepiej. Tymczasem jednak, zamiast prowadzić rozważania o przyszłości, która może nigdy się nie wydarzyć, przejdźmy do najważniejszego punktu programu.

Blogaskowa Komisja Kontroli Gier i Zakładów (w składzie: nimdil i ja) jednogłośnie uznała, aby nie brać pod uwagę Kamulca, który wpisał mój adres mailowy. Jednocześnie, po burzliwej dyskusji, Komisja zatwierdziła uczestnictwo lucka na określonych przez niego w komentarzu warunkach.

Tym razem losowaniem zajął się nimdil, zaprzęgając do tego zadania generator liczb pseudolosowych. Zwycięzcy, którym zostaje Artur Nowrot gratuluję i życzę wielu udanych sesji. Poza przewidzianą nagrodą dorzucamy śliczne, różowe kwiatki.


PS. Dziękuję za wszystkie pozytywne komentarze, zachęty do dalszego blogowania i facebookowe lajki.

1 komentarz:

  1. Goddamnit, panie Chimera! Przegraliśmy, mimo tak wyszukanego braku planu! ;-)


    l.

    OdpowiedzUsuń

comments