Powoli dobiega końca kolejna, już 19. edycja Nibykonkursu, upływająca pod hasłami „czas snu”, „raj utracony” oraz „carska Rosja”. Chcąc zadać kłam teorii, mówiącej, że kobiety nie piszą systemów autorskich, postanowiłam, że dołożę swoją cegiełkę. Nie było łatwo, jednak ostatecznie w ten weekend narodziła się moja pierwsza gra: „Koszmar bibliotekarza”. W zamierzeniu nawiązuje do dwóch pierwszych haseł. Tutaj znajdziecie podręcznik, a także czystą oraz przykładową kartę postaci.
Pomysł na grę zrodził się podczas bezsennej nocy, a przekuty w obecną postać został dzięki pomocy Skryby i Minwyrd. Ich praktyczne rady i entuzjastyczne opinie pozwoliły mi uwierzyć w to, że warto nad „Koszmarem bibliotekarza” popracować. Muszę również podkreślić, że wymieniony jako „wszechstronne wsparcie techniczne” nimdil jest w pełni odpowiedzialny za wygląd „Koszmaru...” - gdyby nie jego pomoc i anielska cierpliwość gra miałaby postać przygnębiająco czarno-białego pliku doc. Całej trójce ogromnie dziękuję.